"Dość często, przy okazji różnego rodzaju wykładów czy prelekcji, jestem pytany o najskuteczniejszy sposób karania dzieci, w tym, jak się Państwo domyślacie, o skuteczność kar cielesnych. Odpowiadam wtedy, że bicie dzieci jest zdecydowanie najskuteczniejszą formą korekty złego zachowania, gdyż prowadzi do natychmiastowej reakcji dziecka, w postaci zaprzestania „złego” zachowania. „Akcja – reakcja” – efekt natychmiastowy. Problem polega na tym, że zmiana zachowania u dziecka oparta jest tylko i wyłącznie na strachu (poczuciu zagrożenia), a skutki uboczne jakie fundujemy dzieciom poprzez stosowanie przemocy w wychowaniu są niepoliczalne i zatrważające.
W takim razie skoro nie kary, to co? Jak sobie radzić w sytuacjach problemowych? Czy faktycznie w niewinnym klapsie kryje się tyle zła? Czemu zabranie komputera, smartphone`a, tableta nie jest dobrym rozwiązaniem skoro jest skuteczne?
Żebym mógł odpowiedzieć Państwu na powyższe pytania muszę chwilę czasu poświęcić kwestii „złego zachowania” dzieci. Co to znaczy, że dziecko źle się zachowuje? Czy chodzi o nieposłuszeństwo? Czy o to, że przeszkadza? Czy to, że zachowuje się niezgodnie z naszymi oczekiwaniami? Nie przestrzega zasad?
Szanowni Dorośli, dziecko nigdy nie zachowuje się źle, bez wyraźnego powodu! Nigdy nie jest nieposłuszne, krnąbrne ot tak! Zachowania opozycyjno –buntownicze, destrukcyjne, trudne zawsze mają sens i ukryty przekaz (zakodowaną informację dla dorosłych)! Są sygnałem o niezaspokojonej potrzebie, o której dziecko nie potrafi poinformować dorosłego wprost. Co więcej, dziecko bardzo często samo nie zdaje sobie sprawy z faktu istnienia owej potrzeby, może nie umieć jej rozpoznać, nazwać..."
Tomasz Babiarz
Specjalista ds. pomocy psychologiczno – pedagogicznej,
Wykładowca akademicki,
Dyrektor ds. wychowawczych Prywatnej Szkoły Podstawowej i Gimnazjum Gaudium et Studium w Poznaniu
Mąż, ojciec dwóch synów…